Kup subskrypcję
Zaloguj się

Czesi chcą milionów za Turów. Wnieśli o zasądzenie kary dla Polski

Czechy zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości UE o ukaranie Polski grzywną w wysokości 5 mln euro dziennie za niewstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów - poinformował we wtorek na Twitterze TSUE.

Czechy zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości UE o ukaranie Polski grzywną w wysokości 5 mln euro dziennie za niewstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Czechy zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości UE o ukaranie Polski grzywną w wysokości 5 mln euro dziennie za niewstrzymanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. | Foto: Tomasz Pietrzyk/Agencja Gazeta/Artur Barbarowski / East News

"Czechy wniosły do Trybunału o zasądzenie zapłaty przez Polskę kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro dziennie za niewykonanie obowiązku natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów w pobliżu czeskiej granicy" - czytamy w tweecie TSUE.

Ministrowie: Sasin, Kurtyka, Rau i Szymański wyznaczeni do rozwiązaniasporu o Turów

Rząd zobowiązał we wtorek, 15 czerwca, w drodze uchwały ministrów: aktywów państwowych Jacka Sasina, klimatu Michała Kurtykę, spraw zagranicznych Zbigniewa Rau oraz ds. UE Konrada Szymańskiego do rozwiązania z Czechami w drodze ugody sporu o kopalnię w Turowie.

Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, Rada Ministrów przyjęła przedłożoną przez ministra klimatu i środowiska uchwałę ws. współpracy na rzecz zakończenia sporu z Republiką Czeską. Wymienieni ministrowie zostali zobowiązani do - jak to określono - "podjęcia wzmożonej współpracy i wszelkich możliwych działań w celu zakończenia sporu z Republiką Czeską zgodnie z interesem politycznym Polski".

Działania te w szczególności mają dotyczyć strategii prowadzonego postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w tym również wykonywania dotychczasowych i przyszłych postanowień, a także wyroku, oraz rozwiązania sporu na drodze ugody z Republiką Czeską.

Spór Polski i Czech o Turów. O co chodzi w tym konflikcie?

Kopalnia węgla brunatnego i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Leży na Dolnym Śląsku. Tamtejsze złoże jest eksploatowane metodą odkrywkową od 1904 r. Kopalnia racuje głównie na potrzeby pobliskiej elektrowni, która pokrywa około 8 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce.

W 2020 r. koncesja na wydobycie węgla brunatnego w Turowie została przedłużona do 2026 r. Plany są takie, by wydobycie prowadzić do 2044 r.

Na początku marca Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce dotyczącą rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów. Główną przyczyną podnoszoną w pozwie jest negatywny wpływ kopalni na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

6 kwietnia Polska wniosła o odrzucenie przez TSUE wniosku Czech o wstrzymanie wydobycia w kopalni węgla brunatnego Turów. Jak poinformowało wówczas ministerstwo klimatu, w odpowiedzi Polska podnosiła, że środek tymczasowy, o który wnioskuje Republika Czeska, jest nieproporcjonalny i nie zapewnia właściwego wyważenia interesów, "a jego zastosowanie naraziłoby Polskę i jej obywateli na znaczne i nieodwracalne szkody".

Czesi w skardze domagali się wstrzymania wydobycia w Turowie do czasu decyzji TSUE. 21 maja Trybunał przychylił się do tej prośby. Nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu Czech z Polską.

W uzasadnieniu decyzji TSUE ocenił, że sytuacja na granicy polsko-czeskiej jest na tyle poważna, że nakaz tymczasowego wstrzymania wydobycia jest uzasadniony. Trybunał stwierdził m.in., że gospodarka i energetyka nie mogą być ważniejsze od środowiska naturalnego i zdrowia ludzkiego.

Zobacz też: TSUE wstrzymuje wydobycie w Turowie. Tak Trybunał uzasadnia decyzję

[Artykuł aktualizowany]