Na czwartkowym posiedzeniu Konwentu Seniorów padła propozycja zaproszenia premiera Mateusza Morawieckiego na najbliższe posiedzenie Senatu, by udzielił informacji w sprawie cyberataków, w trybie jawnym lub niejawnym - poinformował w czwartek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Zapytany w TVN24 o doniesienia dotyczące korzystania przez ministrów i urzędników z prywatnych skrzynek mailowych, marszałek Senatu odparł, że to poważna sprawa. "I przynajmniej ci, którzy narazili bezpieczeństwo państwa powinni rozważyć, czy nie zakończyć swojej działalności w rządzie" - ocenił.

Według Grodzkiego w ujawnianych mailach są kwestie kluczowe dla bezpieczeństwa państwa. "Jeżeli do tego dodamy, że wicepremier ds. bezpieczeństwa (Jarosław Kaczyński) na tajnym posiedzeniu Sejmu opowiadał o planach inwazji Rosji na Polskę, to nie wyobrażam sobie, żeby prezydent nie zwołał w trybie pilnym Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Może jest coś, czego nie wiemy, coś, co nam zagraża. Należy to potraktować absolutnie poważnie" - powiedział marszałek Senatu.

Poinformował, że podczas czwartkowego posiedzenie Konwentu Seniorów pojawił się pomysł zaproszenia do Senatu szefa rządu, aby udzielił informacji o cyberatakach.

"Na dzisiejszym Konwencie Seniorów w Senacie padła propozycja, aby za parę dni, kiedy coraz więcej rzeczy będzie odsłoniętych, na następne posiedzenie Senatu zaprosić pana premiera Morawieckiego, jak będzie chciał - jawnie, niejawnie, dostosujemy się. Ale trzeba wreszcie o tym zacząć poważnie rozmawiać, bo temat jest poważny" - powiedział Grodzki.

Sprawa cyberataków na Polskę zaistniała publicznie w ubiegłym tygodniu. Wówczas szef KPRM Michał Dworczyk oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe. Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny".

We wtorek zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel przekazał na Twitterze, że ktoś podjął próbę wyłudzenia danych dostępowych do poselskich maili. "Każdy może być narażony, a w kwestiach bezpieczeństwa w sieci odbywa się ciągły wyścig zbrojeń" - dodał.

W środę w części niejawnej obrad Sejmu przedstawiona została informacja rządu w sprawie cyberataków, które dotknęły Polskę. Zdaniem opozycji, w tym KO i Lewicy podczas posiedzenia nie pojawiły się żadne informacje, które uzasadniałyby organizację obrad w trybie niejawnym.

Rzecznik rządu Piotr Müller w rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu Sejmu w środę powiedział, że w najbliższych tygodniach polska klasa polityczna będzie przedmiotem ataku dezinformacyjnego. Poinformował, że polskie służby podejmują działania i zidentyfikowały niektórych autorów działań dezinformacyjnych.

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział PAP w czwartek, że ustalenia służb dowodzą, że Polska jest stałym celem prowadzonej przez Rosję agresji informacyjnej.