Newsweek  >  Świat Wyjście z Afganistanu to porażka, także Polski. Talibowie będą mówić, że wygrali

Wyjście z Afganistanu to porażka, także Polski. Talibowie będą mówić, że wygrali

9 min czytania
Afganistan. Baza wosjkowa

Dla świata znaczenie symbolicznie będzie miała tylko klęska Zachodu – jeśli ofensywa talibów na północy będzie postępować, a Amerykanie nie kiwną palcem, w świat pójdzie sygnał, że jak się chce to można wytrzymać nawet 20 lat i wrócić w glorii – mówi były ambasador RP w Kabulu Piotr Łukasiewicz.

Piotr Łukasiewicz, były ambasador RP w Kabulu: W Afganistanie spędziłem 7 lat, ale wielkiego sentymentu do Bagram nie mam. Wspominam dobrze tylko tamtejszy PX czyli sklep dla żołnierzy no i świetnie wyposażone siłownie. Bagram było w sumie dość ponurym miejscem. Na pytanie odpowiem jak żołnierz – kiedy patrzyłem na zdjęcia ostatniego amerykańskiego samolotu wzbijającego się w powietrze w Bagram, pomyślałem sobie, że ci dobrzy, wyszkoleni przez nas afgańscy żołnierze rządowi stracili właśnie lotnictwo, stracili bardzo istotne wsparcie z powietrza. Owszem, w ostatnich latach było już ono na wyczerpaniu, bo Bagram funkcjonowało na pół gwizdka, bardziej jako port przeładunkowy, niż jako baza kierująca operacjami dronów czy samolotów szturmowych. A jednak od piątku Amerykanie nie mają już tam ani jednego lotniska wojskowego. Całe to wyjście wojsk amerykańskich z Afganistanu to porażka – zarówno polityczna jak i wojskowa. Amerykanie szukają wprawdzie teraz jakiegoś miejsca, z którego mogłyby startować drony mające wykonywać dalej misje bojowe w Afganistanie – mówi się o jednej z republik postsowieckich – o Tadżykistanie albo Uzbekistanie, o lotnisku na wyspie Guam, albo lotniskowcu pływającym po Oceanie Indyjskim. Dla mnie wszystko to jednak jakieś fantazje, robienie dobrej miny do złej gry. Amerykanie utracili wojskową styczność z sytuacją w Afganistanie

Źródło: Newsweek
afganistan wojna w Afganistanie Piotr Łukasiewicz talibowie Joe Biden Bagram

Przeczytaj także

Podcasty

 

Więcej