Doradca sekretarza stanu USA przylatuje do Warszawy. Rozmowy o "strategicznych kwestiach"

Doradca sekretarza stanu USA Derek Chollet w środę przylatuje z oficjalną wizytą do Warszawy. Chollet ma prowadzić rozmowy m.in. na temat "demokratycznych wartości i instytucji". Wizyta odbędzie we wrażliwym momencie w stosunkach polsko-amerykańskich. Nie jest wykluczone, że posłowie w najbliższych dniach będą zajmowali się tzw. ustawą medialną.

Departament Stanu USA przekazał w komunikacie, że doradca sekretarza stanu Derek Chollet w dniach 20-21 lipca będzie z wizytą w Kijowie, a od 21 do 23 lipca - w Warszawie. Celem tych wizyt ma być "wzmocnienie strategicznej wartości relacji Stanów Zjednoczonych z Ukrainą i Polską".

Rozmowy mają dotyczyć m.in. Nord Stream 2 i "bezpieczeństwa energetycznego", a także "trwających reform".

"Podczas pobytu w Kijowie doradca Chollet spotka się z wyższymi urzędnikami państwowymi, aby omówić wsparcie USA dla wysiłków Ukrainy w przeciwdziałaniu rosyjskiej agresji oraz dalsze postępy w reformach gospodarczych i antykorupcyjnych" - czytamy w komunikacie Amerykanów. Chollet ma też spotkać się z przedstawicielami środowisk biznesowych, by omówić m.in. kwestię "ożywienia gospodarczego Ukrainy".

Rozmowy w Polsce mają dotyczyć "strategicznych kwestii dwustronnych i regionalnych, a także naszego wspólnego zaangażowania na rzecz wartości i instytucji demokratycznych". Departament Stanu zapowiada, że Derek Chollet spotka się m.in. z przedstawicielami rządu. Chollet ma prowadzić rozmowy także ze środowiskiem biznesmenów  "w celu wzmocnienia dwustronnych więzi gospodarczych".

Zobacz wideo Co zachęciłoby Polaków do zaszczepienia się przeciw COVID-19?

Ustawa medialna w Sejmie

Wizyta doradcy sekretarza stanu może pokryć się z pracami w Sejmie nad tzw. ustawą medialną. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki nie wykluczył w poniedziałek, że głosowanie może odbyć się jeszcze w tym tygodniu.

Przypomnijmy: w lipcu do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji złożony przez grupę posłów PiS, w tym posła Marka Suskiego, przewodniczącego rady programowej Polskiego Radia. Projekt, jak wskazują parlamentarzyści, ma zapobiec "możliwości przejęcia kontroli nad nadawcami rtv przez dowolne podmioty spoza Unii Europejskiej, w tym podmioty z państw stanowiących istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa".

W praktyce koncesja na nadawanie nie mogłaby zostać przyznana podmiotowi, który jest zależny np. od spółki, której siedziba znajduje się w kraju niebędącym członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Przykładem takiego nadawcy jest TVN S.A. Właścicielem TVN24 jest zarejestrowana w Holandii spółka Polish Television Holding, będąca z kolei własnością amerykańskiego koncernu Discovery.

Niezależnie od tego, TVN24 czeka od ubiegłego roku na rozpatrzenie wniosku o przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Decyzja do tej pory nie zapadła.

"Silne demokracje cieszą się wolną i niezależną prasą. Różnorodne głosy i niezależne punkty widzenia sprawiają, że opinia publiczna pozostaje poinformowana, a rząd jest rozliczany. Są one niezbędne dla demokracji, w tym dla Polski i Stanów Zjednoczonych" - skomentował przed kilkunastoma dniami na Twitterze Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu USA.

Więcej o:
Copyright © Agora SA