Kup subskrypcję
Zaloguj się

Wyjeżdżasz na urlop? W tych państwach zaszczepionym wolno więcej

Wiele krajów wprowadziło ograniczenia dla osób niezaszczepionych przeciw COVID-19 i niebędących ozdrowieńcami. Najbardziej zdecydowany krok w tym kierunku, o którym najgłośniej, wykonała Francja, ale inne państwa również się na to decydują, zaniepokojone tempem, w jakim rozprzestrzenia się u nich bardziej zaraźliwy wariant Delta.

Tempo szczepień w Europie mocno wyhamowało. Wkrótce w całej UE dominować ma wariant Delta, część krajów wraca więc do restrykcji, a do otwartych barów, restauracji i innych miejsc wpuszcza tylko zaszczepionych, ozdrowieńców lub osoby z negatywnym testem.
Tempo szczepień w Europie mocno wyhamowało. Wkrótce w całej UE dominować ma wariant Delta, część krajów wraca więc do restrykcji, a do otwartych barów, restauracji i innych miejsc wpuszcza tylko zaszczepionych, ozdrowieńców lub osoby z negatywnym testem. | Foto: Artur Widak/NurPhoto / Getty Images

Do krajów mających inne zasady dla zaszczepionych (oraz ozdrowieńców i osób z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa) dołączył właśnie Izrael, który ograniczył wstęp na imprezy. Własne zasady ograniczające możliwość wstępu do wnętrz lokali gastronomicznych i innych wprowadziły też: Grecja, Czechy, Francja, Portugalia i Austria. W czwartek zrobiły to też Włochy.

Izrael:

na imprezy urządzane w pomieszczeniach dla więcej niż 100 ludzi wstęp mają tylko:

osoby posiadające tzw. zieloną przepustkę, czyli zaszczepieni przeciw COVID-19, ozdrowieńcy i osoby z negatywnym wynikiem testu PCR na obecność koronawirusa, wykonanym w ciągu ostatnich 72 godzin;

niezaszczepieni powyżej 12. roku życia będą musieli okazać negatywny wynik testu na koronawirusa, by wejść do miejsc publicznych.

Grecja:

wpuszcza do wnętrz restauracji, barów czy kawiarni tylko klientów, którzy przedstawią zaświadczenie o zaszczepieniu przeciw COVID-19 lub negatywny wynik testu PCR albo antygenowego wykonany w ciągu ostatnich trzech dni;

to samo dotyczy dyskotek, kin czy teatrów;

certyfikat muszą przedstawić też pasażerowie promów i samolotów wykonujących loty krajowe.

Włochy:

Od 6 sierpnia: już jedna dawka szczepionki przeciwko COVID-19 uprawniać będzie do wejścia do restauracji w zamkniętych pomieszczeniach, do teatru i kina, wstępu na basen, siłownię, targi, zjazdy, do parków rozrywki, term i salonów gry, a także do udziału w imprezach sportowych.

Francja:

od 21 lipca, by wejść do kina, teatru lub innych miejsc kultury i rozrywki (w których jest więcej niż 50 osób) trzeba mieć: zaświadczenie o szczepieniu, byciu ozdrowieńcem lub negatywny wynik testu na koronawirusa;

od 1 sierpnia osoby do restauracji, kawiarni, centrów handlowych, placówek ochrony zdrowia będą mogły wejść osoby mające poświadczenie zaszczepienia przeciw COVID-19 lub negatywny wynik testu, tylko one będą mogły też podróżować pociągiem, autobusem na duże odległości oraz samolotem.

Irlandia:

od 26 lipca do środka restauracji, barów i pubów będą mogły wejść tylko osoby w pełni zaszczepione i te, które w ciągu poprzednich sześciu miesięcy zachorowały na COVID-19.

Portugalia:

do wnętrza restauracji mogą wchodzić tylko klienci z zaświadczeniem potwierdzającym szczepienie, negatywny wynik testu lub z potwierdzeniem na to, że są ozdrowieńcami.

Austria:

certyfikat muszą mieć przy sobie osoby chcące skorzystać z obiektów użyteczności publicznej: restauracji, hoteli, siłowni, basenów, teatrów i salonów fryzjerskich.

Czechy:

certyfikat zdrowotny jest potrzebny przy meldowaniu się w hotelach, wejściach do muzeów czy galerii, korzystaniu z restauracji, barów czy kawiarni (pracownicy gastronomii nie mają jednak obowiązku czy nawet prawa sprawdzania certyfikatów. Mogą to robić funkcjonariusze policji i pracownicy służb sanitarnych).

Zobacz też: Fiasko programu szczepień. Rząd szykuje się na kolejny lockdown, możliwe ograniczenia dla nieszczepionych

Dalsza część tekstu pod video

Tempo szczepień spadło i zobojętnieliśmy na informacje dotyczące pandemii

Tempo szczepień w Europie w pewnym momencie mocno wyhamowało. We Włoszech zaszczepiło się 28 milionów osób, czyli 52 proc. populacji. W Grecji – ok. 41 proc. Greków powyżej 15 lat. W Czechach na pełne zaszczepienie przeciw COVID-19 zdecydowało się ponad 4,2 mln osób (przy populacji ok. 11 mln). W Polsce w pełni zaszczepionych jest ponad 16,4 mln osób.

Badacze z University of California podzielili się ostatnio wynikami badań, z których wynika, że ludzie obojętnieją na informacje związane z COVID-19. Przeanalizowali oni reakcje ludzi na wpisy zamieszczane na Twitterze. Sprawdzili m.in. komentarze wyrażające niepokój i odpowiedzi na budzące strach doniesienia na temat pandemii.

Początkowo, w czasie wzrostu zachorowań, wprowadzania społecznego dystansu, kwarantanny i innych obostrzeń reakcje były silne. Jednak mimo rosnącej liczby zgonów ludzie zaczęli się coraz mniej przejmować zagrożeniem i zachowywać coraz mniej ostrożnie.

"COVID-19 pozostawił niezatarty ślad w historii i nadszedł czas, aby zastanowić się, co poszło nie tak, abyśmy mogli prowadzić skuteczniejszą komunikację w czasie przyszłych kryzysów, a także teraz kiedy wariant delta coraz bardziej się rozprzestrzenia" – powiedziała główna autorka pracy, Hannah Stevens.

"Po pierwsze musimy zrozumieć, jak i dlaczego informacje na temat zdrowia straciły z czasem siłę oddziaływania, pomimo szybko rosnącej liczby zgonów" – dodała badaczka.

Naukowcy sugerują, że wczesne, oparte na strachu wiadomości silnie motywowały ludzi do działania, ale z czasem się na tego typu informacje znieczulili i odczuwali coraz mniejszy niepokój.

"Nasze badanie wskazuje, że musimy głębiej przeanalizować sposoby, którymi można ludzi uczulać i motywować do działań w odpowiedzi na wyjątkowe sytuacje. Testowanie różnych strategii komunikacji związanych z zagrożeniem dla zdrowia może w przyszłości oznaczać różnicę między życiem i śmiercią" – wskazała ekspertka.

"Jeśli kolejny kryzys związany ze zdrowiem pojawiłby się dzisiaj, albo pandemia COVID-19 przybrałaby gorszy obrót, kluczowe jest, aby osoby odpowiadające za zdrowie publiczne miały na uwadze, że zwracają się do znieczulonej opinii publicznej. Mam nadzieję, że praca ta doprowadzi do rozpoczęcia dyskusji na ten temat" – dodała.