Mariusz Kamiński kandydatem do PE? "Nie wykluczam"

Polska
Mariusz Kamiński kandydatem do PE? "Nie wykluczam"
PAP/Marcin Obara

Mariusz Kamiński poinformował, że dostał rekomendację zarządu lubelskiego PiS, aby kandydować do PE. Były szef MSWiA, na którym ciążą zarzuty i który zeznawał przed dwiema komisjami śledczymi, nie wyklucza, że ofertę przyjmie.

Mariusz Kamiński powiedział, że dostał rekomendację zarządu lubelskiego PiS, aby kandydować do Parlamentu Europejskiego, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Były szef MSWiA prawdopodobnie przyjmie ofertę, tłumacząc, że nie chce zostać wykluczony z życia publicznego. 

Mariusz Kamiński może być kandydatem do PE

- Nie wykluczam, że jeżeli taka oferta zostanie potwierdzona przez kierownictwo PiS, to ją przyjmę, nie chcę pozwolić wyeliminować się z życia publicznego i mam poparcie wyborców - powiedział Kamiński w radiu RMF FM. 


Komitet polityczny PiS ma zatwierdzić listy na wybory do PE w czwartek. Rejestracja gotowych list może nastąpić jeszcze w tym tygodniu. 

 

ZOBACZ: Michał Wypij mówił o "furii" Mariusza Kamińskiego. "Po raz kolejny puszczają nerwy"


- Decyzje zapadną w najbliższym czasie, rzeczywiście dostałem rekomendację zarządu wojewódzkiego, lubelskiego PiS, do kandydowania w wyborach w europarlamencie. W najbliższych dniach zapadną decyzję władz PiS w tej sprawie - dodał Kamiński. 

Mariusz Kamiński przed komisją ds. wyborów kopertowych

We wtorek Mariusz Kamiński zeznawał przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Przesłuchanie zaczęło się od awantury z Dariuszem Jońskim (KO), który jest szefem komisji. 


Joński zapytał Kamińskiego, czy na jednym ze spotkań poświęconych wyborom korespondencyjnym w 2020 r. szef MSWiA "był pod wpływem środków lub substancji odurzających, czy był trzeźwy". Nawiązał tym do wcześniejszych zeznań posła Porozumienia Michała Wypija, który powiedział, że na spotkaniu w willi Kamińskiego, ten "wpadł w furię", kiedy posłowie zgłaszali wątpliwości co możliwości zorganizowania wyborów. 

 

ZOBACZ: "Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania


Kamiński po usłyszeniu pytania Jońskiego stwierdził, że jest "to kompletne kłamstwo" i "wielka podłość". Kiedy przewodniczący komisji poprosił o odpowiedź na pytanie, były szef MSAWiA powiedział "jest pan świnią" i opuścił salę.  


Mariusz Kamiński wrócił na salę po kilkunastu minutach i kontynuował składanie zeznań. Jego przesłuchanie trwało ok. pięciu godzin. 

Aldona Brauła / sgo / PAP/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie