"Zrozum człowieku, to jest kwestia bezpieczeństwa Polski". Kowal jasno o decyzji USA

REKLAMA
Pomoc USA dla Ukrainy dojdzie do skutku. Senat przegłosował ustawę, dzięki której Kijów otrzyma 60 miliardów dolarów. - To jest kwestia bezpieczeństwa Polski i całego Sojuszu - powiedział w TOK FM Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej. Mówił również o przyszłości NATO.
REKLAMA

- Biden szybko podpisze przyjętą przez Senat ustawę, a wiele źródeł informuje o tym, że przynajmniej część amunicji jest w drodze -  przekazał poseł KO Paweł Kowal w "Poranku Radia TOK FM". Polityk zaznaczył, że wsparcie Amerykanów jest kluczowe dla Ukrainy, by wciąż była w stanie stawiać opór w walce z Rosją.

REKLAMA

Pomoc USA ważna dla Ukrainy i dla Polski

Kowal podkreślił, że w tej chwili sytuacja Sił Zbrojnych Ukrainy jest naprawdę trudna. Wskazał, na czym Kijów będzie skupiał się w najbliższych tygodniach, już po otrzymaniu sprzętu z USA. - Dzisiaj kluczem jest utrzymanie linii frontu - powiedział wprost poseł KO. - Okazało się, że amunicja to jest za mało. Trzeba mieć jeszcze do tego obronę przeciwlotniczą, zdolność rażenia celów w Rosji. Czyli jakieś rakiety, które przenoszą ładunki, mogą uderzać w cele strategiczne, na przykład fabryki broni - powiedział. 

POSŁUCHAJ:

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

Kowal powiedział też, że utrzymanie frontu to "plan minimum". - Gdyby Putin uderzył i szedł na Kijów, byłoby to nie do wyobrażenia nie tylko dla Ukrainy - stwierdził. Dodał, że wsparcie USA zapewnia bezpieczeństwo również krajom Zachodu. - Mówię to każdemu, szczególnie amerykańskiemu politykowi: "Zrozum człowieku, to jest kwestia bezpieczeństwa Polski, to jest kwestia bezpieczeństwa całego Sojuszu (Północnoatlantyckiego, NATO; red.)". To nie jest tylko sprawa pomocy Ukrainie - podkreślał. 

REKLAMA

Kowal podkreślił też, że "jeśli amunicja będzie dostarczona sprawnie, w ciągu najbliższych miesięcy Polacy będą mogli czuć się bezpieczni. - Ameryka daje sygnał, że broni wolnego świata i też pokazuje, że potrzebna jest amerykańska polityka - stwierdził w "Poranku Radia TOK FM" gość Macieja Głogowskiego.

Składki członkowskie NATO. Sojusz się rozpadnie?

Poseł Koalicji Obywatelskiej poruszył również kwestię składek na obronność NATO krajów członkowskich. Nawiązał w ten sposób do niedawnych wypowiedzi Donalda Trumpa, który mówił, że jako prezydent USA nie będzie bronił państw niewywiązujących się z płatności. Na ten temat z byłym przywódcą Stanów Zjednoczonych rozmawiał także Andrzej Duda. 

- Jest takie ustalenie w pakcie Północnoatlantyckim pomiędzy państwami, że wszyscy dają po 2 procent (PKB; red.) - mówił Paweł Kowal. - No i teraz każdy musi zrozumieć, że są małe i duże państwa. Czyli te 2 proc. od Niemiec to jest strasznie dużo pieniędzy, 2 proc. od powiedzmy Słowacji to jest dużo mniej pieniędzy -  dodał. Przypomniał, że prezydent Duda podczas spotkania z Trumpem wyraził chęć, by kraje NATO faktycznie łożyły na obronność Sojuszu 3 procent z państwowych przychodów.

- Trump będzie tego używał. Powie: "O, już rozmawiałem z prezydentem Polski. Teraz trzeba dawać 3 proc. bo jest wojna. Wszyscy nie dajecie 3 proc.? To w takim razie rozmontowujemy NATO - przewidywał Kowal, jak słowa Andrzeja Dudy mogą być wykorzystywane przez Trumpa, jeśli jesienią pokona Joe Bidena w wyborach prezydenckich.  

REKLAMA

Gość TOK FM przyznał, że w interesie krajów członkowskich, w tym Polski, leży to, by USA nie izolowały się od sojuszników. Podkreślił, że nawet jeśli duże kraje nie będą w stanie płacić umownych 2 procent z PKB, to obronność NATO i tak na tym zyskuje.

REKLAMA
Czy USA zostanie w NATO?
REKLAMA
REKLAMA

TOK FM PREMIUM

REKLAMA
REKLAMA
Copyright © Grupa Radiowa Agory