Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Oczyszczalnia Czajka z lotu ptaka
Oczyszczalnia Czajka z lotu ptaka
TVN24
Oczyszczalnia Czajka z lotu ptakaTVN24

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Oczyszczalnia ścieków Czajka, znajduje się w północno-wschodniej części Warszawy w dzielnicy Białołęka i osiedlu Choszczówka, ale z tego ostatniego ścieki tam nie trafiają

- Mieszkam przy nieutwardzonej drodze, nie posiadam kanalizacji, nie mam wodociągu i gazu. Natomiast mam prąd, ptaki, własne szambo, własną studnię. I mieszkam podobno w Warszawie, płacę podatki, wynikające z faktu, że mieszkam w stolicy Polski, kraju europejskiego – ironizuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Błażej Małczyński, mieszkaniec Choszczówki. I podkreśla, że osiedle jest trochę zapomniane przez miasto. - Ale też i rzadko, który turysta się tutaj zapędza, więc ratusz nie ma motywacji, by inwestować w takie strefy – dodaje.

O absurdzie sytuacji mówi też niezrzeszony radny Białołęki Filip Pelc. - Ludzie, którzy mieszkają 100, 500 metrów od Czajki nie mają kanalizacji. To jest jedna z największych oczyszczalni ścieków w Europie, a ludzie muszą korzystać i płacić za szambo. To pokazuje, że coś tutaj nie działa, to symbol i absurd. To nie dotyczy tylko tych osób, które mieszkają przy samej Czajce, ale większości mieszkańców Białołęki - podkreśla.

ZOBACZ: Bloki stoją, kanalizacji jeszcze długo nie będzie. Wodociągowcy tłumaczą dlaczego.

Rozbudowa problemów nie rozwiązała

Projekt oczyszczalni ścieków Czajka powstał na początku lat 70. XX wieku. Została uruchomiona w 1991 roku i zajmuje obszar o powierzchni 52,7 hektara.

- Mieszkam w pobliżu oczyszczalni od 1999 roku. Wybierając miejsce zamieszkania mieliśmy świadomość, że w sąsiedztwie jest Czajka. Było to dla mnie miejsce bardzo perspektywiczne, z uwagi, że po pierwsze były zapewnienia, że będziemy mieć szansę na infrastrukturę techniczną w tym obszarze. Po drugie jest pociąg, który ułatwia komunikację z centrum. Działka jest na skraju lasu, więc ma się udogodnienia związane z życiem w mieście, a jednocześnie profity związane z faktem, że mieszkamy na skraju przestrzeni zielonej – mówi Błażej Małczyński.

Oczyszczalnia ścieków Czajka (zdjęcie ilustracyjne)Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Oczyszczalnia miała początkowo obsługiwać tylko prawobieżną część Warszawy. Tak się jednak nie stało.

W 2009 roku rozpoczęła się rozbudowa i modernizacja Czajki. Została dostosowana do przepisów w zakresie oczyszczania ścieków, zyskała także większą przepustowość. Do oczyszczalni dopływają obecnie ścieki komunalne zarówno z prawobrzeżnej, jak i z lewobrzeżnej części stolicy oraz z gmin ościennych: Legionowa, Zielonki i Marek. Okoliczni mieszkańcy protestowali przeciwko takiemu rozwiązaniu.

ZOBACZ: Po zalaniu trasy S8 przerzucanie odpowiedzialności. Pojawiła się hipoteza o dawno zapomnianej rzece.

Dwa lata wcześniej, 25 czerwca 2007 roku, zostało zawarte porozumienie pomiędzy MPWiK a miastem Warszawa, reprezentowanym przez ówczesnego burmistrza dzielnicy Białołęka oraz zastępcę dyrektora Biura Infrastruktury. - Nie miało charakteru umowy społecznej z mieszkańcami - zaznacza Jolanta Maliszewska, zastępczyni rzecznika prasowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Miało na celu "realizację działań inwestycyjnych na terenie dzielnicy Białołęka w zakresie rozwoju infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej".

- Minęło 17 lat i część rzeczy zrealizowano, ale części nie. Teraz jak się o to upominamy w różnych interpelacjach, to otrzymujemy odpowiedź, że jest problem na przykład z miejscem na przepompownię, własnością gruntów. To są obiektywne trudności, które to utrudniają. Nas jednak taka odpowiedź nie satysfakcjonuje, bo każdy wiedział jaka jest sytuacja z gruntem w momencie podpisywania tej umowy - zaznacza radny Filip Pelc.

Jak twierdzi Błażej Małczyński, MPWiK obiecywało jednak wtedy mieszkańcom rozmaite korzyści: skanalizowanie całej okolicy, brak emisji zapachów i hałasów, starania by nie zanieczyszczać środowiska wokół. Niestety, obietnice nie pokryły się z rzeczywistością. - Nadal sobie żyjemy w takim stanie - podkreśla.

ZOBACZ: "Potrzeby miasta są olbrzymie". Rozbudują sieć wodno-kanalizacyjną w Wawrze, jest umowa.

Budowa kanalizacji to długotrwały proces

Jak podkreśla MPWiK, spółka zrealizowała, w okresie od 2007 do do 2023 roku, zadania dotyczące inwestycji w infrastrukturę wodociągową i kanalizacyjną na obszarze dzielnicy Białołęka za łączną kwotę blisko 450 milionów złotych.

- Spółka wywiązała się z budowy sieci w ulicach, w których stan prawny był uregulowany, a uzyskane zgody na dysponowanie nieruchomościami na cele budowlane umożliwiały spółce przeprowadzenie procesu inwestycyjnego, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w tym przede wszystkim z ustawą Prawo budowlane - wyjaśnia Jolanta Maliszewska.

Jak podkreśla, zaprojektowanie i wybudowanie infrastruktury wodociągowej lub kanalizacyjnej jest długotrwałym i złożonym procesem. - Przygotowanie inwestycji do realizacji zależne jest od licznych czynników, z których wiele pozostaje poza sferą oddziaływania spółki - tłumaczy Jolanta Maliszewska. I podaje, że najważniejszymi czynnikami wpływającymi na czas przygotowania i realizacji inwestycji są procedury administracyjne obowiązujące w zakresie wydawania wymaganych decyzji i uzgodnień. Potrzebne jest też uzyskanie przez spółkę prawa do dysponowania terenem na cele budowlane - w szczególności dla nieruchomości prywatnych lub o nieuregulowanym stanie prawnym, na których zlokalizowane są drogi.

Jolanta Maliszewska podaje, że średni okres przygotowania inwestycji do realizacji wynosi około trzech lat. - Okres ten jest konieczny do opracowania dokumentacji technicznej oraz uzyskania wymaganych przepisami prawa decyzji administracyjnych, wśród nich m.in.: pozyskanie nieruchomości, gdzie zostanie posadowiona przepompownia, umowa dzierżawy lub zakup nieruchomości wraz z przygotowaniem wyceny nieruchomości, analiza przebiegu trasy sieci kanalizacji ściekowej grawitacyjnej oraz przewodów tłocznych oraz przygotowanie wytycznych technicznych do projektowania, przygotowanie materiałów do postępowania oraz przeprowadzenie postępowania przetargowego na wykonanie Wykonawcy dokumentacji projektowo-kosztorysowej - wylicza Maliszewska.

Konieczne jest również uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla takiego przedsięwzięcia.

PRZECZYTAJ: Czyścił szambo, stracił przytomność. 88-latek nie żyje.

Trzeba też uzgodnić z mieszkańcami przebieg fragmentu sieci od kanału głównego do granic nieruchomości, nanieść trasy na mapę do celów projektowych, uzyskać zgodę zarządcy drogi na przebieg trasy, pozyskać prawo do dysponowania terenem na cele budowlane. Konieczne jest również opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej, czy też wniosek o pozwolenie na budowę.

- Po uzyskaniu prawomocnego pozwolenia na budowę możliwe jest uruchomienie procedury przetargowej związanej z wykonawcą robót budowlanych, zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych, a następnie, po podpisaniu umowy z wybranym wykonawcą, realizacja robót w terenie - precyzuje Jolanta Maliszewska.

Problemem wąskie uliczki

Jak się okazuje, to, że mieszkańcy Choszczówki mają Czajkę za płotem nie ma większego znaczenia przy powstawaniu kanalizacji.

"Bezpośrednie sąsiedztwo czy bliskość oczyszczalni ścieków nie jest ułatwieniem w podłączaniu nieruchomości do miejskiej sieci kanalizacyjnej. Nasi klienci nie są bowiem przyłączani bezpośrednio do oczyszczalni, a nieruchomość może zostać przyłączona pod warunkiem istnienia kanału odbierającego z niej ścieki i przesyłającego do większego kolektora, którym są transportowane do oczyszczalni lub do obiektu – stacji pomp kanałowych, w której z uwagi na bezpieczeństwo pracujących w niej pomp, odbywa się proces usuwania ze ścieków elementów stałych – śmieci, które nie powinny trafiać do kanalizacji. Stamtąd ścieki są tłoczone dalej do oczyszczalni" - wyjaśniają wodociągowcy.

Bliskość oczyszczalni ścieków nie wpływa też na skrócenie czasu przygotowania zadania inwestycyjnego do realizacji.

- Pozyskanie wszystkich niezbędnych zgód i pozwoleń (w tym przede wszystkim zgód własnościowych) jest wymagane dla wszystkich zadań realizowanych przez spółkę, niezależnie od odległości od oczyszczalni ścieków - zaznacza Jolanta Maliszewska.

Przeszkodą w powstaniu w okolicach Czajki kanalizacji mają być też drogi.

- Szereg dróg na obszarze dzielnicy Białołęka, w tym na Choszczówce, stanowią wąskie uliczki, w których już są umieszczone inne media, na przykład sieć gazowa, elektroenergetyczna, i brak jest miejsca na nową infrastrukturę - podkreśla Jolanta Maliszewska. Jak dodaje, taka sytuacja wymusza umieszczenie nowych przewodów na gruntach prywatnych, co wiąże się z długotrwałym pozyskiwaniem terenu na cele budowlane.

Wodociągowcy dodają, że kolejną specyficzną dla dzielnicy Białołęka okolicznością jest fakt, że duża część terenów posiada status działek leśnych. Na obszarach, gdzie nie ma uchwalonego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, konieczne jest uzyskanie decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego.

"Cześć gruntów, stanowiących pasy drogowe ulic, posiada oznaczenia gruntów leśnych, co przekłada się na konieczność uzgodnienia projektu decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego z dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych" - wyjaśniają wodociągowcy.

"Czajka stała się naszą pogodynką"

Czajka daje się we znaki mieszkańcom. Jak podkreśla mieszkaniec Choszczówki, uciążliwości są największe, gdy zbliża się deszcz.

- Wtedy zmienia się wilgotność powietrza i kwestie ciśnienia. Zapach z oczyszczalni do nas dobiega, co prawda zdarza się to rzadziej niż przed modernizacją oczyszczalni, ale jednak. Czajka stała się naszą pogodynką, bo gdy tylko zaczyna śmierdzieć to znak, że trzeba wziąć parasol – opowiada Błażej Małczyński.

Mieszkaniec wskazuje także na zwożenie do oczyszczalni ścieków z gmin ościennych. Miały być zwożone szczelnymi pojazdami.

Oczyszczalnia ścieków CzajkaTomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

– Może z nazwy są. Zgłaszaliśmy, że kiedy przejeżdżają miedzy domami kapią z nich tablice Mendelejewa i bakterie wszystkich możliwych odmian. Zrobiono dla nich drogę techniczną, ale niestety zdarza się, że nadal jeżdżą w strefach zamieszkania ludzi. To co kapie z tych pojazdów podczas deszczu przedostaje się do gleby i się roznosi – zaznacza.

ZOBACZ: Ścieki trafiały do studzienki, tam była pompa do ich "przemieszczania" na posesję sąsiada.

- Marzymy o tym żeby poprawić studzienkę, dolać kawałek asfaltu, zreperować latarnię. To zaprzecza definicji budżetu partycypacyjnego, który powinien jeszcze bardziej realizować nasze marzenia, a tu się okazuje, że naszym są całkowite podstawy – zaznacza. I dodaje: - Miasto składa nam deklaracje co jakiś czas, że coś się zmieni. Potem dementuje te informacje. Nie mam pojęcia kiedy i czy będziemy mieli kanalizację – podsumowuje Błażej Małczyński.

Plany kanalizacyjne wodociągów

- Białołęka jest na tle innych dzielnic Warszawy drugą (po Wawrze) dzielnicą pod względem długości budowanej lub modernizowanej sieci kanalizacyjnej - zapewnia Jolanta Maliszewska.

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji podaje, że zgodnie z zatwierdzonym Wieloletnim Planem Rozwoju i Modernizacji Urządzeń Wodociągowych i Urządzeń Kanalizacyjnych na lata 2022-2030 na terenie całej Dzielnicy Białołęka do 2030 spółka planuje wybudować i zmodernizować 96,8 kilometrów sieci wodociągowej. Na ten cel zabezpieczono 62 268 złotych. W planach jest też wybudowanie i modernizacja prawie 174 kilometrów sieci kanalizacyjnej, na którą spółka planuje wydać 278 799 złotych.

ZOBACZ: Instalacja ukryta między roślinami, ścieki z szamba trafiały na sąsiednią działkę.

Wśród nich jest budowa sieci kanalizacyjnej na osiedlach Choszczówka i Płudy. Jak podali wodociągowcy trwają prace projektowe w zakresie sieci kanalizacyjnej w rejonie ulic: Zielonych Traw, Kwietniowej, Zawiślańskiej, Deseniowej, Chlebowej, Wąskiej, Pstrej, Wieliszewskiej, Ławniczej, Kłosowej, Jabłoni, Piwoniowej oraz przepompowni ścieków w rejonie Zielonych Traw.

- W pozostałym zakresie koniczny jest wykup gruntów na rzecz Warszawy, zmiana przeznaczenia gruntów leśnych oraz pozyskanie terenu pod przepompownię - zaznacza Jolanta Maliszewska.

MPWiK w planach zakłada także budowę sieci kanalizacyjnej dla zachodniej części osiedla Choszczówka (rejonu pomiędzy oczyszczalnią "Czajka" a granicą Warszawa-Jabłonna w rejonie ulic Murowana, Dębowa). Jednak tu napotyka problem. Jak podała Jolanta Maliszewska konieczna jest prawna regulacja gruntów oraz pozyskanie terenu pod przepompownię.

Kanalizacja ma także zostać zbudowana wzdłuż trasy Armii Krajowej, a także w rejonie Kępa Tarchomińska. Tam nastąpi to po uregulowaniu stanu prawnego ulic.

Autorka/Autor:Magdalena Gruszczyńska

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Policjanci drogówki zauważyli dziwnie zachowującego się kierowcę na węźle trasy S7 w Mławie. Kontrola wykazała, że 65-latek miał w samochodzie częściowo opróżnioną butelkę wódki, wydmuchał też ponad 1,2 promila. Mężczyzna stracił prawo jazdy w 12 kategoriach.

Stracił prawo jazdy w 12 kategoriach. Jechał pijany, w aucie miał wódkę

Stracił prawo jazdy w 12 kategoriach. Jechał pijany, w aucie miał wódkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

34-latek w terenie zabudowanym jechał z prędkością blisko 130 kilometrów na godzinę. Nie po raz pierwszy. Tym razem miał za swój "wyczyn" zapłacić pięć tysięcy złotych. Mandatu nie przyjął, bo - jak stwierdził - jest zbyt wysoki w polskich realiach. Grzywna wymierzona przez sąd może wynieść nawet 30 tysięcy złotych.

Nie przyjął mandatu, bo był "zbyt wysoki w polskich realiach"

Nie przyjął mandatu, bo był "zbyt wysoki w polskich realiach"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z cukierni istniejącej od 1958 roku przy rondzie Wiatraczna w Warszawie zaginęła historyczna maszyna służąca do nabijania rurek bitą śmietaną. Potrzebowała naprawy i trafiła do "złotej rączki". Stamtąd już nie wróciła. Właściciel cukierni zgłosił sprawę policji.

Zaginęła historyczna maszyna do nabijania rurek bitą śmietaną

Zaginęła historyczna maszyna do nabijania rurek bitą śmietaną

Źródło:
PAP

Opuszczony zabytkowy budynek szkoły tramwajarzy przy ulicy Kawęczyńskiej przyciąga uwagę nieletnich. Tym razem do środka weszło osiem osób, by "pozwiedzać". Wyprowadzili ich strażacy i strażnicy miejscy.

Opuszczony budynek kusi nastolatków. Osiem osób chciało "pozwiedzać"

Opuszczony budynek kusi nastolatków. Osiem osób chciało "pozwiedzać"

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Razem z wojewodą mazowieckim Mariuszem Frankowskim spotkaliśmy się z władzami spółki, do której należała hala przy ul. Marywilskiej. Uzyskaliśmy potwierdzenie, że firma jest zdeterminowana, aby jak najszybciej odbudować halę – napisał w mediach społecznościowych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Dodał, że wspólnie szukają rozwiązań, które pozwoliłyby uratować jak najwięcej miejsc pracy.

"Firma jest zdeterminowana, aby jak najszybciej odbudować halę"

"Firma jest zdeterminowana, aby jak najszybciej odbudować halę"

Źródło:
PAP

We wtorek gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24 był Karol Hoang, wiceprezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Wietnamskich w Polsce. Mówił o sytuacji kupców poszkodowanych w pożarze hali przy Marywilskiej. - Niestety bardzo duża część osób miała tylko ubezpieczenie OC i byli przekonani, że to również ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków. Ubolewamy nad tym, ale niestety taka jest prawda - powiedział.

Pożar hali przy Marywilskiej. "Niestety bardzo duża część osób miała tylko ubezpieczenie OC"

Pożar hali przy Marywilskiej. "Niestety bardzo duża część osób miała tylko ubezpieczenie OC"

Źródło:
TVN24

Wybór marszałka oraz zarządu województwa mazowieckiego został odroczony już po raz drugi. Kolejne podejście w piątek za tydzień.

Mazowsze wciąż bez marszałka

Mazowsze wciąż bez marszałka

Źródło:
PAP

Nadchodzi historyczna zmiana dla mieszkańców Warszawy. Od lipca tego roku Urząd Pracy m.st. Warszawy zmienia swoją lokalizację. Zintegrowane w jednym miejscu usługi związane z poszukiwaniem pracy stanowić będą swoiste "Centrum Kariery" i będą się mieścić przy ulicy Kasprzaka 18/20, zapewniając mieszkańcom wysoki standard obsługi. Teraz wszystkie usługi będą dostępne pod jednym adresem, co znacznie ułatwi proces poszukiwania pracy oraz wprowadzi jakość realizowanego wsparcia na wyższy poziom.

Urząd Pracy m.st. Warszawy przenosi się pod nowy adres! Bieżąca obsługa klientów, pośrednictwo i aktywizacja będą w nowym "Centrum Kariery" w sercu Woli

Urząd Pracy m.st. Warszawy przenosi się pod nowy adres! Bieżąca obsługa klientów, pośrednictwo i aktywizacja będą w nowym "Centrum Kariery" w sercu Woli

We wtorek, 14 maja, pierwszy od ponad 50 lat tramwaj z pasażerami przejechał ulicami Goworka, Spacerową i Gagarina. Linia 11 z Bemowa w godzinach szczytu będzie kursować co osiem minut. Docelowo trasa ma być dłuższa.

Po ponad pół wieku tramwaj wrócił na Sielce

Po ponad pół wieku tramwaj wrócił na Sielce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawa zmienia dekoracje kwiatowe, a Zarząd Oczyszczania Miasta rozdaje 11 tysięcy bratków, które dotychczas zdobiły pętle komunikacji miejskiej. Można je będzie odebrać w ośmiu punktach

11 tysięcy bratków do rozdania

11 tysięcy bratków do rozdania

Źródło:
PAP

Rozpoczął się kolejny etap modernizacji wiaduktu mostu Poniatowskiego. Odrestaurowane zostaną zabytkowe balustrady, a to wiążę się z utrudnieniami dla pieszych.

Zdemontują zabytkowe balustrady, renowację przejdą w warsztacie

Zdemontują zabytkowe balustrady, renowację przejdą w warsztacie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miejscy urzędnicy zapowiadają zmiany na 13 nieutwardzonych ulicach na terenie Białołęki, Wawra, Rembertowa, Wesołej i Targówka. Pojawi się tam nowa nawierzchnia.

13 ulic w pięciu dzielnicach zyska nową nawierzchnię

13 ulic w pięciu dzielnicach zyska nową nawierzchnię

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trawnik i chodnik przed jednym z wieżowców przy ulicy Garwolińskiej spadały z 10. piętra różne sprzęty domowe. Wystraszeni mieszkańcy wezwali strażników miejskich.

Z okna na 10. piętrze wypadały sprzęty domowe

Z okna na 10. piętrze wypadały sprzęty domowe

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wietnamczycy, którzy stracili miejsce pracy w pożarze centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej mogą skorzystać z pomocy duszpasterskiej i psychologicznej. Oferuje ją Ośrodek Migranta Fu Shenfu, prowadzony przez zgromadzenie ojców werbistów. Z zakonnikami wiele osób kontaktowało się już w niedzielę. - Nie zawsze są to katolicy - powiedział dyrektor tego centrum o. Eric Hounake SVD.

"Wietnamczycy są narodem bardzo solidarnym". Pomoc psychologiczna dla poszkodowanych po pożarze centrum handlowego

"Wietnamczycy są narodem bardzo solidarnym". Pomoc psychologiczna dla poszkodowanych po pożarze centrum handlowego

Źródło:
PAP

W wyniku ogromnego pożaru hali targowej przy Marywilskiej 44, który wybuchł w niedzielę nad ranem, pracę, a nawet dobytek życia straciło tysiące osób. Wojewoda i miasto deklarują chęć pomocy, a zarząd centrum jego odbudowę.

"Kobiety rano płakały na chodnikach. Chciały tam wchodzić, mimo że ogień buchał z każdej strony"

"Kobiety rano płakały na chodnikach. Chciały tam wchodzić, mimo że ogień buchał z każdej strony"

Źródło:
Uwaga! TVN, tvnwarszawa.pl

Na gorącym uczynku wpadł 18-latek, który podawał się za policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Został zatrzymany tuż po odebraniu gotówki - 36 tysięcy złotych.

Na trawnik spadła siatka z gotówką. Młody mężczyzna ją chwycił i zaczął biec. 18-latek został zatrzymany

Na trawnik spadła siatka z gotówką. Młody mężczyzna ją chwycił i zaczął biec. 18-latek został zatrzymany

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Mariusz Z. ps. Małpa był poszukiwany listem gończym. Zatrzymali go funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. W trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli narkotyki i plantację marihuany.

"Małpa" w rękach "łowców cieni"

"Małpa" w rękach "łowców cieni"

Źródło:
PAP

Przed meczem Lecha z Legią pseudokibice "chcieli spróbować swoich sił w walce na pięści na polach pod Gnieznem". Ustawkę uniemożliwili policjanci. Wylegitymowano ponad 70 osób. 

Pseudokibice umówili się na bójkę. Poza "zaproszonymi" pojawili się też policjanci

Pseudokibice umówili się na bójkę. Poza "zaproszonymi" pojawili się też policjanci

Źródło:
PAP, tvn24

Efektem współpracy południowopraskiej "Kobry" i CBŚP jest zatrzymanie trzech osób. W ich garażu odnaleźli cztery samochody, które zostały skradzione na terenie Czech, Holandii i Niemiec. Szacunkowa wartość tych aut, to około pół miliona złotych. W budynku była też amunicja.

Auta skradzione w Czechach, Holandii i Niemczech w warsztacie samochodowym

Auta skradzione w Czechach, Holandii i Niemczech w warsztacie samochodowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po osiedlu przy Inflanckiej w Warszawie spacerował młody jeleń. Pojawili się strażnicy miejscy z wielką siatką. Rozpoczęła się obława. Jeleń wrócił do lasu. W powiecie pułtuskim z kolei policjanci pomogli pisklęciu, które trafiło już do warszawskiego ogrodu zoologicznego.

Operacja "Jeleń" na osiedlu w centrum Warszawy

Operacja "Jeleń" na osiedlu w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas szkolnej przerwy 16-latka i 17-latka piły alkohol na ławce w parku. 25-procentowy trunek kupiła im 14-letnia koleżanka, która "wygląda poważniej". Kłopoty będzie miała sprzedawczyni.

Po alkohol wysłały 14-latkę, bo "wygląda poważniej"

Po alkohol wysłały 14-latkę, bo "wygląda poważniej"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Profesor Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska nie jest kandydatką na rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - zdecydował Senat uczelni. Tym samym, wobec braku kandydatów na rektora, procedura wyborcza powinna rozpocząć się od początku - uznał Senat.

Oficjalnie nie ma kandydatów, procedura wyboru rektora powinna ruszyć od początku

Oficjalnie nie ma kandydatów, procedura wyboru rektora powinna ruszyć od początku

Źródło:
PAP

Przekroczył dozwoloną prędkość i tuż za przejazdem kolejowym uderzył w semafor. Badanie wykazało, że 22-latek miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Nie miał za to uprawnień do prowadzenia auta. 

Uderzył w semafor i dachował. Nagranie

Uderzył w semafor i dachował. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Na tę chwilę nie ma żadnych podstaw, aby te wszystkie pożary ze sobą łączyć - przekazał w poniedziałek rzecznik KSP podinspektor Robert Szumiata, nawiązując do ostatnich pożarów w Warszawie i w Grodzisku Mazowieckim. Z kolei Tomasz Siemoniak, nowy szef MSWiA, powiedział: "jesteśmy w takim czasie, że niczego nie możemy wykluczyć". Dodał, że czeka na raport służb w tej sprawie. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła natomiast śledztwo w sprawie pożaru hali targowej przy ulicy Marywilskiej.

Czy coś łączy ostatnie pożary? Jest odpowiedź policji

Czy coś łączy ostatnie pożary? Jest odpowiedź policji

Źródło:
PAP