"25 kwietnia Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego, polegającego na przekroczeniu uprawnień na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Na potrzeby A. Stróżnego ze środków finansowych CBA zakupiono lokal mieszkalny w Warszawie za kwotę 1,255 mln zł. Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie" - przekazał w czwartek na platformie X Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Andrzej Stróżny sprawował funkcję szefa CBA od 20 maja 2020 roku. Został odwołany w grudniu 2023 r., a na jego miejsce powołano Agnieszkę Kwiatkowską-Gurdak. Wcześniej Stróżny pracował w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Był tam między innymi p.o. dyrektora Departamentu Postępowań Karnych oraz dyrektorem w Departamencie Przeciwdziałania Korupcji i Przestępczości Zorganizowanej.
Od zmiany władzy po wyborach parlamentarnych w CBA trwa "fala odejść". - Ona była widoczna na początku tego roku. W tej chwili staramy się uzupełniać stan etatowy, chociaż trudno jest pozyskać funkcjonariuszy do codziennej pracy z uwagi na rozgłos medialny, mówiący o likwidacji służby - mówił w środę zastępca szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Tomasz Strzelczyk, cytowany przez portalsamorzadowy.pl za PAP. Dodał, że pod koniec 2023 r. w służbie pracowało blisko 1200 osób.
- My jesteśmy funkcjonariuszami państwa, jesteśmy w służbie, chcemy zwalczać korupcję, natomiast siły i środki oraz bieżące sytuacje związane z intensywnymi pracami audytowymi trochę to nam utrudniają. Chcielibyśmy w kolejnym czasie zajmować się tym, do czego CBA zostało powołane, czyli objąć zainteresowaniem tę wyższą półkę przeciwnika - zapewniał zastępca szefa CBA.