Piątkowe wczesne popołudnie. Młoda reporterka TVP Info prowadzi relację na żywo sprzed warszawskiego ratusza. Wygląda to niepokojąco, jakby stało się coś złego. Ogólnopolska telewizja bez powodu nie fatyguje się z całym sprzętem do relacjonowania wydarzeń na żywo przed gmach, gdzie urzęduje prezydent Warszawy.
Po kilku chwilach na dole ekranu pojawia się pasek: „Niemcy wspierają Trzaskowskiego”. Reporterka nie mówi jednak o Niemcach, tylko relacjonuje, że prezydenta Rafała Trzaskowskiego nie ma w ratuszu. I przedstawia sondę uliczną, w której tzw. zwykli warszawiacy narzekają na Trzaskowskiego.
– Wakacjonuje się na majówce – mówi starsza kobieta. I dodaje, że Trzaskowski powinien się zastanowić, czy chce się zajmować sprawami miasta, czy odpoczywać. Wypowiedzi pozostałych „zwykłych warszawiaków” są w tym samym duchu.
Reporterka mówi, że Trzaskowski doprowadził do zatrucia „królowej polskich rzek”, nawiązując do ubiegłorocznej awarii kolektora doprowadzającego ścieki do warszawskiej oczyszczalni Czajka.
Od kilku dni Rafał Trzaskowski jest głównym bohaterem wielu programów informacyjnych i publicystycznych Telewizji Polskiej. W TVP Info materiały „Kłamstwa Rafała Trzaskowskiego” i „Niemcy wspierają Trzaskowskiego” wypierały inne doniesienia z Polski i świata – były emitowane niemal na przemian.
Termin tych ataków wybrano nieprzypadkowo.
Na pasku Niemców
Trzaskowski na ekranach TVP zaczął się częściej pojawiać po tym, jak zapowiedział, że pod koniec sierpnia uruchomi program dla młodzieży Campus Polska Przyszłości i podawał szczegóły tej inicjatywy. Ma być to forum, na którym młodzi ludzie będą dyskutować o problemach Polski i Europy.
Pracownicy TVP na stronie internetowej Campusu Polska Przyszłości odnaleźli informację, że jednym z partnerów tej inicjatywy jest niemiecka Fundacja Konrada Adenauera. A gdy przypomnieli sobie, że ta fundacja jest związana z niemiecką partią CDU, wyglądało już na to, że dostali obłędu.
W TVP od dawna wszystko co niemieckie jest szkodliwe dla Polski. Dlatego od razu uznano tam, że niemiecka fundacja to doskonały pretekst do ataku propagandowego. Stąd na ekranach komunikat: „Niemcy wspierają Trzaskowskiego”.
– Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej kusi młodych wyborców przy wsparciu Niemców – mówił na początku swojego materiału emitowanego w „Wiadomościach” i TVP Info Maciej Sawicki.
– Fundacje niemieckie, niemieccy politycy są zainteresowani, ażeby mieć wpływ na życie społeczno-polityczne naszego kraju. Przez to ich oddziaływanie, ich interesy są lepiej realizowane – ostrzegał Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który potrafi wesprzeć swoim komentarzem każdą propagandową tezę TVP.
Potem było o tym, że Rafał Trzaskowski wywodzi się z Platformy Obywatelskiej, która to partia zawsze była zaprzedana Niemcom i realizowała ich interesy. Pojawił się nawet Donald Tusk, mówiący po niemiecku. To sygnał dla widzów, że Trzaskowski nie jest lepszy od Tuska.
Widzowie TVP, oglądając takie materiały, mają dojść do wniosku, że Trzaskowski chodzi na pasku wrogów Polski, bo ma wobec nich dług wdzięczności i jest wykorzystywany do szkodzenia naszemu krajowi. W związku z tym jego nowa inicjatywa Campus Polska Przyszłości to nic innego, jak deprawowanie polskiej młodzieży przez Niemców i w interesie Niemiec.
Trzaskowski kłamie, jak mu Palikot każe
Na tym jednak nie kończy się propagandowe urabianie mózgów widzów TVP w temacie Rafała Trzaskowskiego. Mają go oni mieć za ohydnego kłamcę, który przypisuje sobie zasługi rządu PiS.
W głównym wydaniu „Wiadomości” w zapowiedzi pada „wszystkie kłamstwa Rafała Trzaskowskiego”. Materiał jest rozwinięciem tego, co całymi dniami pokazuje TVP Info. Trzaskowski jest w nim zakłamanym politykiem i człowiekiem równie złym jak Donald Tusk.
W warszawskim ratuszu płaci mniej kobietom niż mężczyznom, za granicą robi ludziom wodę z mózgu, opowiadając, że wziął na siebie walkę z pandemią, podczas gdy jak rozpoczynała się pandemia, uciekł na zwolnienie lekarskie. A gdy już wrócił do pracy, nie wstrzymał pobierania opłat za parkowanie w stolicy, co miałoby ograniczyć skutki pandemii. Zamiast tego ograniczył liczbę pojazdów komunikacji miejskiej.
Na koniec materiału teoria spiskowa, którą TVP ostatnio wykorzystuje przy różnych tematach. Głosi ona, że Platforma Obywatelska korzysta z instrukcji Janusza Palikota, radzącej politykom PO, żeby kłamali, bo merytorycznymi argumentami nigdy nie wygrają z PiS. Dlatego Trzaskowski również kłamie.
Następnego dnia rano, we wtorek włączyłem Polskie Radio 24. W porannym programie Michała Rachonia były senator PiS Bogdan Pęk w swoim strumieniu świadomości łączył Trzaskowskiego ze wszystkimi klęskami i zdradami narodu.
Państwowe media ostatnio tak intensywnie poddawały obróbce propagandowej Rafała Trzaskowskiego w lecie 2020 r., gdy miał szansę wygrać wybory prezydenckie z Andrzejem Dudą.
Po wyborach telewizja kierowana przez Jacka Kurskiego zajmowała się Trzaskowskim, ale raczej w sposób rutynowy – a to, że jest nieudolny, źle rządzi Warszawą, a gdy doszło do jakiegoś wypadku samochodowego w stolicy, to przypisano mu za niego winę.
Ruchy tektoniczne w opozycji
Zmasowany atak propagandowy nastąpił po tym, gdy Trzaskowski ruszył w Polskę rozmawiać z młodzieżą o programie Campus Polska Przyszłości.
Stali komentatorzy występujący w programach propagandowych TVP powtarzają, że nie ma co zwracać uwagi na zapowiedzi prezydenta Warszawy, bo było ich już wiele, a on jest takim nieudacznikiem, że żadnej nie zrealizował. Zwracają uwagę, że sztandarowa inicjatywa firmowana przez Trzaskowskiego, ruch Wspólna Polska, której częścią ma być Campus Polska Przyszłość, do tej pory jakoś nie mogła się rozkręcić.
Wygląda na to, że w centrali PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie i w TVP zdali sobie sprawę z tego, że po stronie opozycyjnej rozpoczęły się ruchy tektoniczne, które mogą wywołać fale wynoszące nowych liderów i nowe siły.
Nie jest już żadną tajemnicą, że w PO nastroje są fatalne. Znacząca liczba polityków tej partii najchętniej wymieniłaby przewodniczącego Borysa Budkę na kogoś innego. Niedawno wystosowali nawet list, w którym postulują „daleko idące zmiany" w partii. Do tego w sondażach Platformę zaczął wyprzedzać Szymon Hołownia, ze swoją Polską 2050. Trwa też konflikt z Lewicą, która bez szerszych konsultacji z resztą opozycji pomogła PiS-owi uniknąć wyniszczającej wojny z koalicjantami z Solidarnej Polski.
Rafał Trzaskowski w tej sytuacji wyskakuje ze swoją inicjatywą, do której w PO tak bardzo nie mają teraz głowy, że sami jeszcze do końca nie wiedzą, czy mają ją poprzeć, czy może jednak dystansować się od niej, bo może się ona okazać konkurencją dla ich ugrupowania.
Tym bardziej, że w obecnej sytuacji ruchy Trzaskowskiego mogą się wydawać ucieczką do przodu od tych wszystkich konfliktów po stronie opozycyjnej. Widać tam sporo działań, o których spora część opozycji mówiła, że są niezbędne, żeby zagrozić PiS. Ma to być bowiem oferta m.in. dla młodych ludzi, nie tylko tych z największych miast, ale też mniejszych ośrodków, z mocnym zaangażowaniem samorządów.
Jacek Kurski i prezes PiS Jarosław Kaczyński doskonale to widzą. Postawili na Trzaskowskiego i puścili w ruch swoją machinę propagandową, która ma go tak pokiereszować, żeby nie wyglądał zbyt atrakcyjnie.
Czytaj też: Platforma nie tyle przygrywa, co oddaje walkowerem mecz o Polskę
