Czytaj więcej: Jarosław Kaczyński już po upadku w Polsce komunizmu spotykał się z sowieckim szpiegiem
- Do kontaktów z – jak twierdzi – Anatolijem Łasinem, ówczesnym pierwszym sekretarzem ambasady ZSRR, Jarosław Kaczyński przyznaje się w wydanej w 2016 r. książce „Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC”.
- „Uciąłem te kontakty, gdy zostałem szefem Kancelarii Prezydenta. Jednocześnie przekazałem wszystkie informacje Andrzejowi Milczanowskiemu” – twierdzi Kaczyński w książce. Milczanowski stanowczo temu zaprzecza.
- – To wygląda na prowadzenie dialogu z człowiekiem, który jeszcze nie jest na świeczniku, jednak w przyszłości może odegrać ważną rolę w polityce. A tym samym może zostać wykorzystany jako narzędzie Rosji – mówi generał Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Czytaj więcej: Jarosław Kaczyński już po upadku w Polsce komunizmu spotykał się z sowieckim szpiegiem
Kaczyński pisze, że z Łasinem rozmawiali w siedzibie Stronnictwa Demokratycznego (SD, partia w latach 1944-1989 wspierająca reżim PRL) przy ulicy Chmielnej i działo się to „latem 1989”. Nie precyzuje jednak dnia, tygodnia, a nawet miesiąca.
Sytuacja była wtedy dynamiczna. 4 czerwca 1989 roku Solidarność wygrała kontraktowe wybory do Sejmu i Senatu, ale w lipcu prezydentem został dyktator stanu wojennego Wojciech Jaruzelski, a w sierpniu na czele rządu stał były szef komunistycznej bezpieki Czesław Kiszczak. Dopiero we wrześniu premierem został Tadeusz Mazowiecki. Wojska sowieckie wyjdą z Polski w 1993 roku.
Idąc na spotkanie z Łasinem, Kaczyński był senatorem z ramienia Komitetu Obywatelskiego. W lipcu i sierpniu został członkiem solidarnościowego zespołu ds. negocjacji z SD i Zjednoczonym Stronnictwem Ludowym w sprawie utworzenia koalicji, a we wrześniu redaktorem naczelnym „Tygodnika Solidarność”.
„Łasin zaczął mnie zapraszać do swojego mieszkania na Saskiej Kępie i częstować bardzo obficie – pisze Kaczyński. – Próbowałem się dowiedzieć, co zdarzy się w innych krajach komunistycznych, o sytuację na Węgrzech, w Czechach – gdyż zaczęła się już tam rewolucja. O oceny, a pośrednio o udział Rosjan. Wykręcał się i sam pytał. Najbardziej interesowało go to, gdzie teraz w Polsce jest biuro polityczne [główny ośrodek władzy w krajach komunistycznych]. Rosjanie nie wyobrażali sobie, że może istnieć system władzy bez takiego biura. Podejrzewał [Łasin], że jest w Episkopacie i próbował to u mnie zweryfikować" - pisał potem Kaczyński.
Kim był Anatolij Łasin? Po co spotykał się z Kaczyńskim? Jak długo trwały te spotkania. O tym wszystkim przeczytasz w najnowszym „Newsweeku” i na Newsweek.pl