"Równo za tydzień o godz. 8:40 przy brzozie na lotnisku w Smoleńsku mają się rozpocząć uroczystości rocznicowe katastrofy prezydenckiego tupolewa z 2010 roku" - mówi w RMF FM Krzysztof Krajewski, polski ambasador w Moskwie. Znamy plany obchodów 15. rocznicy tej tragedii.
Uroczystość odbędzie się w wąskim gronie urzędników ambasady. Przy kamieniu ustawionym koło brzozy złożone zostaną kwiaty, będzie krótkie wystąpienie. Potem - wizyta na cmentarzu w Katyniu. Nie ma sygnałów, że ktoś z Polski przyjedzie na tę rocznicę.
Zresztą odradzam to - dodaje ambasador. Aby uniknąć niepotrzebnych zdarzeń, które mogłyby te osoby spotkać. Zwłaszcza że strona rosyjska w kontekście zbrodni katyńskiej próbuje ponownie kwestionować odpowiedzialność sowieckiego NKWD - wyjaśnia Krajewski.
Ambasador dodaje, że przez 15 lat miejsce katastrofy praktycznie się nie zmieniło. Poza tym, że drzewa rosną i to miejsce jest już zarośnięte. Natomiast ta symboliczna brzoza, którą mamy wszyscy w pamięci, w którą wbiły się szczątki tego samolotu, ona jest. Jest również krzyż - zaznacza Krzysztof Krajewski w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą.
Ambasada czeka teraz na zgodę, by delegacja mogła wejść na teren lotniska, gdzie znajduje się miejsce upamiętniające katastrofę.
W katastrofie prezydenckiego tupolewa w Smoleńsku zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński wraz z pierwszą damą Marią Kaczyńską.