PSL skusi się na koalicję z PiS? "Nikt się do tej współpracy nie pali"

- PSL włącza się w kampanię prezydencką. Staje ręka w rękę z Rafałem Trzaskowskim i przypomina wsi obłudę PiS;
- Jak deklaruje w TOK FM Miłosz Motyka, PSL nie widzi się w koalicji z PiS, nawet jeśli wybory wygrałby Karol Nawrocki;
- A co z Trzecią Drogą - czy ona przetrwa jako projekt? "Jestem zwolennikiem tej współpracy, bo tak jak uważałem przed wyborami parlamentarnymi: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS" - deklaruje wiceminister klimatu i środowiska;
- Zapewnia, że renegocjacja umowy koalicyjnej jest potrzebna, a PSL zgodzi się na ograniczenie liczby ministrów i wiceministrów. "Nikt nie będzie rozdzierał szat" - dodaje w TOK FM.
PSL się budzi. Ludowcy na finale kampanii wyjdą daleko poza formalne poparcie kandydata KO. Już rozliczają PiS z obłudy - można przeczytać w czwartkowej "Gazecie Wyborczej". Według "GW", PSL przypomni działania PiS, za które prezes tej partii Jarosław Kaczyński próbuje wystawiać rachunek rządowi koalicji 15 października. Chodzi o imigrantów, straszenie wysłaniem polskiego kontyngentu na Ukrainę czy Zielony Ład, czyli żelazne tezy sztabowców Karola Nawrockiego. "Będziemy w nich politycznie bić i patrzeć, czy równo puchnie" - to komentarz od jednego z ważnych polityków PSL.
Jak mówił w TOK FM Miłosz Motyka, nawet gdyby doszło do tego, że wybory wygra Karol Nawrocki, to PSL nie jest zainteresowana nową koalicją w Sejmie. - Rozmawiamy z naszymi koleżankami i kolegami i nie widzę nikogo, kto chciał wchodzić w koalicję z panem Mejzą, z panem Mateckim, z panem Romanowskim i im podobnymi - zadeklarował wiceminister klimatu i środowiska.
Przypomniał przy tym, że PSL od lat mówi o tym, że "nikt się do tej współpracy nie pali". - Natomiast jeżeli słyszę o politykach lewicy, że ci nadal balansują, to pytam, jak można stosować symetryzm pomiędzy Rafałem Trzaskowskim, który jest w stanie w Warszawie połączyć różne wrażliwości: wsparcie Caritas i organizacji po stronie lewicowej a Karlem Nawrockim, który wyłudzał mieszkanie - dodał w rozmowie z Karoliną Lewicką. Chodzi m.in. o Paulinę Matysiak z partii Razem, która nie wykluczyła, że w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosuje na popieranego przez PiS Karola Nawrockiego.
Trzecia Droga przetrwa? "Nikt nie będzie rozdzierał szat"
Wicepremier i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz już dzień po wyborczym rozstrzygnięciu stanął z Rafałem Trzaskowskim przy pomniku Wincentego Witosa. - Wszystkie ręce na pokład. To są teraz i spotkania, i angażowanie się w najmniejszych miejscowościach; przekonywanie także na poziomie lokalnym, gdzie nasze struktury są często bardziej rozbudowane niż struktury Platformy Obywatelskiej - dopowiedział Miłosz Motyka. Jak dodał, dochodzi do tego także rozwieszenie materiałów, by przede wszystkim "pokazać siłę".
- A co z Trzecią Drogą? Czy ona przetrwa jako projekt? - chciała wiedzieć prowadząca.
- Jestem zwolennikiem tej współpracy. (...) Albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS - odpowiedział Motyka.
Wskazał w tym kontekście, że dzisiaj geografia i matematyka wyborcza, ale też emocja ludzi, którzy potrzebują alternatywy w centrum, jest taka, że gdyby nie Trzecia Droga, to w Polsce do władzy wróciłby PiS, ewentualnie z Konfederacją w koalicji.
Motyka zastrzegł jednak, że potrzebna jest renegocjacja umowy. Chodzi o to, by - jak mówił - odczytać sygnał, który dają wyborcy, ale też na nowo ułożyć współpracę, która mogłaby być bardziej efektywna. Dopytywany, czy w tej sytuacji PSL zgodzi się na ograniczenie liczby ministrów i wiceministrów, potwierdził. - Nikt nie będzie rozdzierał szat. Władza przychodzi odchodzi, liczy się skuteczność i odwaga - zapewnił.
A jak do tego czasu będzie wyglądała współpraca z PO? Tym bardziej, że najpierw Rafał Trzaskowski po rozmowie z Magdaleną Biejat zadeklarował sprzeciw wobec dopłat do kredytu, a dzień później w telewizji publicznej minister Paszyk z PSL stwierdził, że "'Pierwsze klucze' cały czas są w dyspozycji rządu".
- Projekt jest wpisany do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów, natomiast o tym, jak będzie realizowany, to już będzie dyskusja. Jeżeli chodzi o negocjacje umowy koalicyjnej, w której jest wsparcie do zakupu mieszkania, to tutaj może moglibyśmy wpisać coś bardziej konkretnego, co później determinowałoby właśnie takie ustawy, jak "Pierwsze klucze" - skwitował w TOK FM.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
-
Link został skopiowany