Opóźnienie misji Ax-4 z Polakiem. Podano przyczynę
Powodem kolejnego opóźnienia startu misji Ax-4 z polskim astronautą Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim był wyciek ciekłego tlenu z pierwszego stopnia rakiety nośnej Falcon 9. Problem wykryto w niedzielę, ale do środy nie udało się go rozwiązać.
SpaceX poinformował o wykryciu wycieku z boostera, czyli pierwszego stopnia dwustopniowej rakiety nośnej, już w poniedziałek podczas konferencji prasowej. Wiceprezes koncernu Elona Muska Bill Gerstenmaier stwierdził, że podczas statycznej próby silników wykryto "kilka problemów", w tym wyciek ciekłego tlenu. Dodał, że problem został zauważony w tym członie pojazdu już wcześniej podczas jego powrotu na Ziemię w ramach pierwszego lotu, którego celem było wyniesienie na orbitę satelitów Starlink.
- Odkryliśmy, że nie naprawiliśmy dokładnie boostera podczas remontu, albo po prostu nie znaleźliśmy wycieku i go nie usunęliśmy - przyznał przedstawiciel firmy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie PiS o bojkocie exposé Tuska. "Upadający, nerwowy", "Szkoda na niego czasu"
Problem ze startem misji Ax-4. "Potencjalnie bardzo niebezpieczny"
Gerstenmaier zapowiedział, że firma upora się z problemem jeszcze tego samego dnia oraz przeczyści zbiornik i instalacje ciekłego tlenu. Mówił również o zauważonej awarii systemu kierowania wektorem ciągu jednego z dziewięciu silników rakiety. Ten problem także miał zostać szybko naprawiony.
Mimo tych zapowiedzi, we wtorek wieczorem okazało się, że problem nie został rozwiązany, a planowany na środę start rakiety został odwołany bez podania nowej daty - ma ona zostać ogłoszona po uporaniu się z problemem. Przedstawicielka firmy Axiom Space, organizatora misji, potwierdziła, że wyciek, który spowodował przełożenie misji, to wciąż ten sam problem, który zdiagnozowano jeszcze w niedzielę po próbie silnika.
Partnerzy SpaceX w misji Ax-4 - poza Axiom to Europejska Agencja Kosmiczna, polska agencja POLSA i indyjska agencja ISRO - w prywatnych rozmowach wyrażali frustrację z powodu braku jasnych informacji ze strony SpaceX.
Choć Gerstenmaier sugerował w poniedziałek, że wyciek ciekłego tlenu - jednego z dwóch składników paliwa napędzającego rakietę - nie musiałby koniecznie stanowić przeszkody w starcie misji bezzałogowej, to w przypadku misji z ludźmi na pokładzie jest on potencjalnie bardzo niebezpieczny. Ciekły tlen (LOx) używany jest do utleniania paliwa rakietowego (nafty RP-1), a jego przeciek zwiększa ryzyko pożaru wokół pojazdu. A ponieważ jest przechowywany w ultraniskiej temperaturze -183 stopni, zimno może przy okazji uszkodzić elementy rakiety.
Falcon 9 był pierwszą rakietą SpaceX, której pierwszy człon, czyli booster, jest zdolny do wielokrotnego użytku. Booster, który ma zostać użyty w misji Ax-4 jest stosunkowo nowy, bo ma za sobą tylko jeden lot - wyniesienie na orbitę satelitów Starlink. Po powrocie Ax-4 - rakieta ma samodzielnie wylądować na terenie bazy Sił Kosmicznych Cape Canaveral, tuż obok miejsca startu i ma zostać użyty ponownie w misji załogowej SpaceX Crew-11, która ma zabrać astronautów NASA, japońskiej JAXA i rosyjskiego Roskosmosu na Międzynarodową Stację Kosmiczną jeszcze pod koniec lipca.
Po każdym powrocie boostera jest on poddawany remontowi. Niektóre z członów mogą odbyć w ten sposób nawet ponad 20 lotów. Jak dotąd rakiety Falcon 9 wykonały 486 udanych misji i 411 ponownych lotów boostera. Łącznie z innymi lotami rakiet SpaceX, Axiom-4 miał być jego 500. udaną misją.
Czytaj też: