Zwłoki w Wiśle. To zaginiony Mateusz K. Tam kazał szukać jasnowidz Jackowski

i

Autor: Tadeusz Mróz, Archiwum prywatne

Jasnowidz Jackowski kazał tu szukać zaginionego Mateusza K.. Na brzegu znaleziono zwłoki. Czy to on?

W zaroślach nad Wisłą, niedaleko Mostu Świętokrzyskiego leżały zwłoki mężczyzny. Spuchnięte od wody i w sporym stadium rozkładu. Czy to ciało 23-latka, który miesiąc temu zaginął po imprezie właśnie nad Wisłą na Pradze? Jasnowidz Krzysztof Jackowski sugerował rodzinie, że ciała poszukiwanego Mateusza trzeba szukać gdzieś w tej okolicy lub nieco dalej. Znajomi i przyjaciele przeczesywali brzeg rzeki. Ale nie oni, ani nie policjanci znaleźli w środę ciało, tylko przypadkowy rowerzysta.

Zwłoki nad Wisłą. Czy to zaginiony Mateusz K.?

Na policję zadzwonił rowerzysta, który zauważył fragment ciała w zaroślach, ponad 100 metrów za Mostem Świętokrzyskim, po praskiej stronie. - Pod jednym z mostów w Warszawie zostały ujawnione zwłoki - potwierdzała w środę (2 czerwca) asp. sztab. Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji. Ciało było wbite w podmokły teren, przygniecione kłodą i gałęziami, spod których wystawały tylko ręce. Strażacy używając harpunów i specjalistycznego sprzętu wycięli krzaki i wyciągnęli zwłoki na brzeg. Zwłoki były w znacznym stadium rozkładu i należą do młodego - dwudziestoparoletniego mężczyzny. A ubiór nieżywego mężczyzny - jak słyszymy nieoficjalnie - pasuje do tego, w co był ubrany zaginiony Mateusz K. Czy to zatem tragiczny finał poszukiwań 23-latka, który ostatnio widziany był 26 kwietnia?

Uwaga, zdjęcia w galerii są drastyczne:

Zaginięcie Mateusza K. Wszyscy modlą się, by nie był to on

Mateusz K. wyszedł z mieszkania przy ul. Floriańskiej i ze znajomą uczestniczył w imprezie nad Wisłą. Tam miał wdać się w bójkę. Od tamtej pory nie dał znaku życia. Miał wtedy na sobie charakterystyczną czarną kurtkę jeansową, podszytą białym kożuszkiem. Nie ma oficjalnego potwierdzenia, że znalezione zwłoki należą właśnie do Mateusza. Choć rodzina i znajomi spodziewają się najgorszego, to jeszcze tli się nadzieja, ze to jednak nie on!

Na facebookowej grupie zajmującej się poszukiwaniami Mateusza pojawił się wpis: - Wiemy, iż ubrania, w które był ubrany denat zgadzają się z ubraniami, które miał na sobie w dniu zaginięcia Mateusz. Czekamy na sekcję zwłok oraz badania DNA - pisze Katarzyna, prowadząca poszukiwania Mateusza.

Poruszeni internauci wskazują, że modlą się, by nie był to zaginiony Mateusz. W sieci pojawiło się ogromne poruszenie. 

PRZECZYTAJ TAKŻE: CODZIENNIE W WARSZAWIE KTOŚ ODBIERA SOBIE ŻYCIE

Strzelanina na Gocławiu. Zwłoki w pralni

Zaginięcie Mateusza K. W akcji jasnowidz Jackowski

Rodzinie 23-latka pomagał w poszukiwaniach słynny jasnowidz z Człuchowa Krzysztof Jackowski. „Pani mąż najprawdopodobniej się utopił. On był w jakimś dziwnym stanie, albo nietrzeźwy, albo pod wpływem czegoś - pisał w mailu do żony Mateusza - Michaliny jasnowidz Jackowski. I wskazywał na mapie rejon nad Wisłą do poszukiwań. Czy miał rację? - Będzie sekcja zwłok i badanie DNA. Wówczas udzielimy odpowiedzi na to pytanie - informuje Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki